Opuszczone budynki mieszkalne mieszczące się przy ulicy Kujawskiej niedaleko Ronda Kujawskiego. Na samej ulicy jest jeszcze kilka opuszczonych domów, także pojawią się jeszcze na blogu jakieś zdjęcia z tamtych rejonów.
Opuszczone, zniszczone, zapomniane miejsca w Bydgoszczy. Interesują mnie głównie opuszczone zakłady oraz domy. W przypadku zmian, staram się pokazać dawny widok oraz obecny.
Jeżeli posiadasz ciekawe zdjęcia lub znasz lokalizację opuszczonych miejsc, których nie ma na blogu skontaktuj się ze mną poprzez email: krajanbdg@gmail.com
na 1 zdjęciu - to zielone wejście kiedyś było lecznicą weterynaryjną, a szare zamurowane okna na parterze - mieszkał tam Pan, który hodował rottweilery (w 1 pokoju!) i był postrachem dzieci z okolic (wyprowadzał po 5-6 dużych psów na raz, nie dziwne że dzieci się Go bały). Jakieś 2-3 lata temu zmarł w domu i straż miejska i ekipa Pogotowia miała wielki kłopot żeby wydostać ciało z domu (kilka czy kilkanaście psów pilnowało swojego pana.. i było jeszcze kilka małych szczeniaków, więc suka bardzo ich pilnowała). Na miejscu były 2 ekipy SM, Pogotowie Ratunkowe, Straż Pożarna i Policja. Oczywiście obszar "akcji" był odgodzony ze względu na niebezpieczne psy. Został wezwany Animal Patrol do tymczasowego uśpienia psów, po czym po wejściu SM psy nagle się obudziły.. kilka godzin walki, aby dostać się do środka i nikomu nic się nie stało.. z tego co wiem, psy zostały oddane do schroniska. Po niedługim czasie okna zostały zamurowane.
OdpowiedzUsuńO tym człowieku słyszałem trochę inną historię. Fakt, że zmarł i psy zostały w środku jest bezsprzeczny, ale słyszałem że policjanci zamiast poczekać na znajomego tego zmarłego pana, którego psy by wpuściły do środka, spróbowali wejść i musieli zastrzelić część psów.
UsuńNie wiem czy myślimy o tym samym człowieku, ale ja mieszkając na szwederowie często spotykam tego(?) pana z 6 rottweilerami.
OdpowiedzUsuńTen człowiek zmarł.
UsuńWidywałem tego Pana z kilkoma psami przyjeżdżając w latach 9-dziesiątych do cioci na Wzgórze Wolności, słyszałem wtedy, że też były z nim problemy bo jeden z psów zaatakował przechodnia. Nietak dawno na początku września br. widziałem jednego jednego Pana z 5 rottweilerami na Solskiego na Szwederowie (teraz na mim mieszkam) czy już od lat 9-dziesiątych były dwie osoby chodujące te psy w tym rejonie ?
OdpowiedzUsuńNa zdjeciu 5 i 6 po prawej stronie byl sklep rymarski ( takie rzeczy z skóry) te brazowe drzwi i okno. Mieszkalem dalej na Kujawskiej 109 tam gdzie kiedys byl sklep dla pan z nadwaga, takze pamietam tego pana co chodzil z tymi psami.
OdpowiedzUsuńTen Pan o którym piszecie to słynny "gargamel".
OdpowiedzUsuńMieszkałem na Tucholskiej od urodzenia, a dzieciństwo spędzałem z kolegami własnie w tych kamienicach przy Kujawskich. Mieszkańcy nazywali tą ulice Sieradzką.
Historia o zastrzeleniu psów to oczywiscie bujda, natomiast reszta sie zgadza.
Gargamel w latach 80 i początku lat 90 miał tam bardzo dobrze prosperujacą meline.
Nawet milicjanci podjeżdżali nocami pod okienko żeby zaoptrywac się w gorzałe.
Ma ktoś artykuł lub link dotyczący tego miejsca ? A dokładnie związanego z wydobyciem ciała męszczyzny gdzy pilnowały go psy ?
OdpowiedzUsuńDo wszystkich da się wejść , do pierwszej mini kamieniczki od podwórka , jest tam jedno mieszkanie , do drugiej małej kamieniczki da się wejść od dachu tej pierwszej , są tam dwa małe dwu pokojowe mieszkania. I do tej wielkiej kamienicy też da się wejść poprzez dach , trzeba zeskoczyć na ten mały balkonik/parapet i do okna , ale odradzam wchodzenia tam. strop jest cały zarwany i miękki. Można się zapaść
OdpowiedzUsuńWejść się da, ale tam nic ciekawego nie ma. Syf i smród.
UsuńWszystkie są już wyburzone
OdpowiedzUsuń