Budynek wzniesiony pomiędzy latami 1900 a 1907. Do odzyskania niepodległości była w nim niemiecka szkoła. Po 1920 roku wewnątrz była szkoła powszechna im J. Kochanowskiego. W dniu dzisiejszym budynek stoi przy skarpie za II LO, obok jest ulica Terasy która prowadzi w dół.
Opuszczone, zniszczone, zapomniane miejsca w Bydgoszczy. Interesują mnie głównie opuszczone zakłady oraz domy. W przypadku zmian, staram się pokazać dawny widok oraz obecny.
Jeżeli posiadasz ciekawe zdjęcia lub znasz lokalizację opuszczonych miejsc, których nie ma na blogu skontaktuj się ze mną poprzez email: krajanbdg@gmail.com
Belweder :)
OdpowiedzUsuńKiedy chodziłem do dwójki odbywały się tam najnormalniej w świecie lekcje. Zazwyczaj religia i czasem różne inne, dla których zabrakło salki w normalnym budynku szkoły.
OdpowiedzUsuńO jakich latach mowa?
UsuńJa uczęszczałem do II LO w latach 2006-2009 i również pamiętam lekcje w Belwederze.
OdpowiedzUsuńNa piętrze mieszkali państwo Dybowscy z tego co pamiętam.
OdpowiedzUsuńWpadłem na Twojego bloga czystym przypadkiem, szukając miejsc do scenariuszy asg i czapka sama mi się zdjęła z głowy. Niesamowita robota.
OdpowiedzUsuńAale z Belwederem to sam nie wiem :)
Jeszcze z 6 lat temu mieliśmy tam normalnie matmę. Jak była zima to całą klasą staliśmy przy piecu kaflowym w kurtkach jak jakaś okupacyjna, żywa i smarkająca diorama. A za oknem z tyłu, na skarpie, fajrant i piwo po lekcjach...
Piwo po lekcjach a czasami na przerwach to było w Tęczy na rogu Nowodworskiej z Ugory lub w takim małym sklepiku monopolowym na Orlej. A co do meritum to my mieliśmy w Belwederze zajęcia z plastyki czy religii z ks. Jasiem. No ale to było bliżej poczatku lat 90-tych
UsuńOstatnie lekcje w belwederze były do 2009 roku, później z tego co kojarzę nadzór budowlany coś zaczął kombinować. Przez chwilę były tam chyba jakieś mieszkania socjalne, ale nie jestem pewien. W każdym razie do końca mojej nauki w II LO (2010) belweder był otwarty. Zawsze jak mieliśmy tam lekcje to nie można było tupać, bujać się na krześle, bo cały strop drgał. W każdej z czterech (chyba cztery sale były) stał piec kaflowy. Ja miał tam historię w pierwszej klasie tylko 2007/2008. rok później moja klasa miała tam już tylko religię (ja na religię nie chodziłem), a w kolejnym roku zajęć w belwederze już nie było.
OdpowiedzUsuńTo ja dodam dalszą historię. W latach 2011-2013 już tam nie było zajęć. Plotki mówiły, że zapadał się/zapadł strop. Jednakże w tych samych latach bardzo często, jak nie codziennie, przyjeżdżał tam jakiś Pan samochodem i stawał na lewo od wejścia. W tej lewej części budynku świeciła się też żarówka, niestety nie pamiętam czy to było na piętrze czy parterze. Była też skrzynka na listy, na drzwiach i wydaje mi się, choć słabo, że widziałem parę razy listonosza idącego w tamtym kierunku.
UsuńTam z tego co pamiętam chyba były jakieś mieszkania socjalne
UsuńZ pewnego źródła wiem, że Belweder został przeznaczony do rozbiórki, ze względu na fatalny stan techniczny budynku, na jego miejscu wyrośnie nowe boisko
OdpowiedzUsuńNa szczęście nikt go nie będzie rozbierać :) Jest wpisany do rejestru zabytków. Nowe Boisko właśnie powstaje a budynek ogrodzili płotem żeby "lujki" dalej go nie niszczyły. ;) Może kiedyś miasto wymyśli dla niego nową funkcję i odrestauruje...
UsuńA szkoda, że się rozsypał :) tyle miłych wspomnień przy "kaflakach" :) Gratuluje pomysłu na blog.
OdpowiedzUsuńTo byla moja szkola podstawowa Nr. 9 w latach 1970 do 1973. A potem ja zlikwidowali. Juz nigdy potem nie mialam tak wspanialych nauczycieli.
OdpowiedzUsuńPamietam jak grałem w koszykówkę jeździłem na rolkach własnie przed ta kamienicą ps przed kamienica znajdowało się boisko ...
OdpowiedzUsuńCzy wie Pan może jak wygląda poddasze w tym budynku wewnątrz ?
OdpowiedzUsuńNiestety nie byłem wewnątrz budynku.
UsuńNa przełomie lat 70/80 odbywały się tam lekcje liceum medycznego
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń